Szła kolęda w noc grudniową,
pukała do drzwi
i wołała, żeby ludzie do stajenki szli.
Dziecko małe, maluteńkie przyszło na ten świat,
a w stajence ściany cienkie i dziurawy dach.
i wołała, żeby ludzie do stajenki szli.
Dziecko małe, maluteńkie przyszło na ten świat,
a w stajence ściany cienkie i dziurawy dach.
Ref: Urodziła Matka
Boska
Synka mroźny wieczór -
co tu robić, co tu robić, żeby zimna nie czuł?
Zatroskała się kolęda, że tu taki mróz
trzeba prędko okryć Dziecko – najcieplejszą z chust.
Zimno Dziecku, zimno Matce, obydwoje drżą -
hej, kolędo, hej, kolędo, prowadź ich w nasz dom!
co tu robić, co tu robić, żeby zimna nie czuł?
Zatroskała się kolęda, że tu taki mróz
trzeba prędko okryć Dziecko – najcieplejszą z chust.
Zimno Dziecku, zimno Matce, obydwoje drżą -
hej, kolędo, hej, kolędo, prowadź ich w nasz dom!
Ref: Urodziła Matka Boska
Synka w mroźny
wieczór -
trzeba zabrać Go do domu, żeby zimna nie czuł.
Uśmiechnęła się kolęda, a my razem z nią -
Matka Boska i Dzieciątko – będą mieli dom!
Wejdą razem z tą kolędą w nasz rodzinny krąg
i już nigdy, i już nigdy – nie odejdą stąd.
Ref: Urodziła Matka Boska Synka w mroźny wieczór -
przytulimy Go do serca, eby zimna nie czuł.
trzeba zabrać Go do domu, żeby zimna nie czuł.
Uśmiechnęła się kolęda, a my razem z nią -
Matka Boska i Dzieciątko – będą mieli dom!
Wejdą razem z tą kolędą w nasz rodzinny krąg
i już nigdy, i już nigdy – nie odejdą stąd.
Ref: Urodziła Matka Boska Synka w mroźny wieczór -
przytulimy Go do serca, eby zimna nie czuł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz