sobota, 14 października 2017

Pierwsza Gwiazda




 Niech błyśnie pierwsza gwiazda
By wytęskniony nastał czas
Gdy wszystko będzie jasne                                                       
i światła jakby więcej w nas

Niech pierwsza gwiazda błyśnie
By do spotkania wszystkim nam powód dać
Byś wrócić chciał do domu
Na mała chwilę dzieckiem się stać

Do mamy chcesz i taty
Lecz dzisiaj to już światy dwa
Dlaczego droga prosta zakrętów tyle ostrych ma
Dziś drogą nawet krętą                                                             
 niech Wróci do nas ciepło dziecięcych lat
Zwyczajów pełen pięknych                                 
  nasz zwyczajnie piękny świat

Chwała na wysokości
Dziecięcy słychać śpiew
Niebiański pokój płynie do naszych serc
Dzieckiem stać się na nowo
Niezwykła poczuć moc
Odleźć pierwszą gwiazdę
W tę świętą noc


Gdy błyśnie gwiazda pierwsza
Przygasnę setki wtórnych gwiazd
Ten krzyk cokolwiek śmieszny
I jazgot ulic wielkich miast
Nich błyśnie pierwsza gwiazda
By to co ważne ważnym mogło się stać
Niech błyśnie pierwsza gwiazda
Nich błyśnie nam jeszcze raz

Chwała na wysokości

Jak na imię ma pierwsza gwiazda
Kto dziś odnajdzie ją?
Kto ją zna?

Chwała na wysokości

do posłuchania




Zaśpiewajmy pastorałke



Zaśpiewajmy pastorałkę od serca do ucha
Gdy za oknem biała śniegu, poducha, poducha
Już Pan Jezus w żłobie leży
Na wyścigi każdy bieży
Zobaczyć Malucha, Malucha

Powitajmy maleńkiego Jezusa z radością
A Maryję matkę Jego, z godnością, godnością
Niech mu wszystkie dzwony grają
Aniołowie zaśpiewają
Wesołą nowinę, nowinę

Dzieciąteczko tam na sianie cicho śpi, cicho śpi
A Maryi z oczu płyną szczęścia łzy, szczęścia łzy
Okruszyno moja miła
W bólu Ciebie porodziłam
Witaj mi, witaj mi, witaj mi

My zagrajmy żwawą nutę na flecie, na flecie
I uczcijmy jak najlepiej to Dziecię, to Dziecię
Świeci gwiazda migotliwie
Narodził się Bóg prawdziwie
Na świecie, na świecie, na świecie

Góry Syjońskie



1.Góry Syjońskie, domie wiecznej chwały,
Chóry aniołów, czy liście widziały,
Jak nowa gwiazda, biegła gdzie baranek,
Z którego słońce, bierze swój zaranek.

2.Wymknął się z tronu z Panienką do szopki,
Gdzie Mu świat cały ściele się pod stopki,
Cóż Cię uniosło miłości upałem,
Żeś Swój majestat okrył ludzkiem ciałem.

3. Czemuś się stęsknił niebianów kochanie.
Że dziś z bydlęty obierasz mieszkanie,
W krainie świata pasterz nędznej trzody,
Chcesz mieć za braci niewdzięczne narody.

4.Trony zastępów w gwiazdolitem kole,
Cóż dziś widzicie na ziemskim padole,
Że wprzód pastuszków, a trzech królów potem,
Z mirą, kadzidłem, ciągną tu ze złotem.

5.Archaniołowie i Anielskie duchy,
Co się cieszycie z ludzi grzesznych skruchy,
Zapalcie miłość w sercach tego ludu,
Niech dozna grzesznik miłosierdzia cudu.


do posłuchania